Chicago map1 map2 map5

Thursday, Apr 18th

Chicago


Nie da się napisać czegoś sensownego o tym mieście w zwięzłym i krótkim artykule. To tak jakby próbować streścić zawiłą powieść w jednym zdaniu. Chicago nie mieści się w żadnych ramach i nie pasują do niego żadne definicje. "Nie ma nadziei dla przypadkowego gościa aby nadążył za tym miastem. Ono wyprzedza wszystkie przewidywania szybciej, niż można je sformułować", napisał Mark Twain w 1883 roku. To jedno zdanie przedstawia to miasto lepiej niż setka przewodników (Zobacz mapę).


Chicago Theater Zdjęcie: David Ohmer


Chicago istniało wtedy oficjalnie zaledwie 46 lat, ale w tym krótkim czasie rozrosło się ponad stukrotnie i z małej handlowej osady tuż obok obronnego fortu Dearborn nad brzegiem rzeki Chicago, przemieniło sie w prężne centrum i już wtedy jedno z największych miast w USA. W ciągu następnych 20 lat liczba mieszkańców Chicago wzrosła jeszcze czterokrokrotnie, a miasto stało się jednym z najważniejszych ośrodków w północnej Ameryce. Dzisiejsze Chicago to metropolia na skalę światową. Podniesione z popiołów Wielkiego Pożaru jak mityczny Feniks, Chicago jest trzecim co do wielkości miastem USA, centrum przemysłu, nauki i kultury.

Chicago ma własny, niepowatrrzalny charakter, chociaż żyją tu przedstawiciele ponad 150 różnych narodowości. Ma nawet swój własny dialekt, inny niż klasyczny dialekt środkowo-zachodni ("mid-west dialect") i całkiem inny niż przyspieszony dialekt nowojorski, brooklyński. Nie mówiąc o dialekcie z Tennessee lub z Kentucky, które dla człowieka z Chicago brzmią jak "red-neck-talk". Nikt w Chicago nie mówi tak jak Woody Allen albo Dolly Parton. Chicago ma swój własny, dostojny dialekt chicagowski, oraz odnoszący się z pogardą do zasad gramatyki i wymowy, udziwniony dialekt murzyński, który jednak nie ma nic współnego z Chicago i jest taki sam jak czarny dialekt w Los Angeles. Wszyscy pozostali są tu absolutnie pewni, że ich akcent to najprawdziwsza wersja języka angielskiego i nikt na całym świecie nie mówi tak poprawnie jak oni.

Chicago odwiedza ponad 40 milionów turystów rocznie. Miasto dawno przestało być centrum ciężkiego przemysłu, hut i przetwórstwa i dziś jest jednym z najważniejszych centrów kulturalnych w Ameryce. Nie ma tu już ani jednej dużej fabryki, stare hale poprzerabiano na drogie apartamenty i galerie. W mieście istnieje aż 13 muzeów sztuki, prawie 200 galerii, 5 muzeów architektury, 15 muzeów kulturalnych i etnicznych, kilkanaście muzeów historycznych, muzeum techniki, kina, motoryzacji i chirurgii, muzeum pieniądza, muzeum pokoju, witrażu, muzeum Ziemi. To tylko przyklady, w rzeczywistości działa tu kilkadziesiąt muzeów poświęconych najprzeróżniejszym dziedzinom. Jest tu drugie największe na świecie oceanarium, planetarium i fantastyczne muzeum historii naturalnej. Jest blisko 40 niedochodowych i uniwersyteckich muzeów sztuki i galerii, 14 organizacji tanecznych, w tym 4 teatry baletowe: Chicago Ballet, Chicago Festival Ballet, Civic Ballet of Chicago i Joffrey Ballet. Wietrzne Miasto ma aż siedem zespołów operowych i trzy gmachy opery. Działają tu trzy orkiestry symfoniczne, siedem zawodowych chórów i osiem teatrów muzycznych. Jest tu też ponad 200 mniejszych scen teatralnych wystawiających sztuki w każdym znanym gatunku. Chicago ma długą tradycję teatralną, ale temat jest zbyt obszerny aby go tu nawet próbować streścić. Może pokusimy się w przyszłości o osobne opracowanie na temat chicagowskich teatrów i scen, zwłaszcza, że pośród wspomnianych 150 narodowości, Polacy mieli i mają do dziś znaczny wkład w rozwój tej sztuki. Oprócz tego jest kilkanaście organizacji, prywatnych fundacji i agencji miejskich promujących sztukę, organizacji grupujących artystów różnych form i towarzystw wspierających rozwój form artystycznych. Miasto posiada też aż sześć osobnych organizacji bibliotecznych, w tym miejski system Chicago Public Library, którego centralny budynek imienia mayora Harolda Washingtona posiada sześć i pół miliona książek - największy zbiór na świecie. Ma też gigantyczny zbiór mikrofilmów zawierających kopie gazet, książek i wydawnictw, które nie istnieją już w ich oryginalnej, papierowej formie. Są tu też zbiory historyczne i archiwa, w tym fotograficzne, oraz zbiory bibliofilskie i starodruki. Archiwa są stale uzupełniane i unowocześniane, w miarę rozwoju technik archiwalnych. Materiały początkowo przechowywane na mikrofilmach, są regularnie kopiowane na inne, nowoczesne nośniki. W chicagowskich bibliotekach w okolicach, w których żyją Polacy, są duże kolekcje publikacji i książek z Polski, a biblioteka centralna ma ogromną, regularnie uzupełnianą kolekcję tego, co jest w Polsce wydawane w formie drukowanej: gazety, magazyny, książki i wszelkie inne wydawnictwa. Oprócz bibliotek istnieje w mieście kilkanaście towarzystw historycznych przechowujących i kompletujących archiwa i materiały historyczne, zdjęcia i dokumenty. Wszystkie te instytucje, organizacje i centra są bardzo prężne, w mieście bezustannie coś się dzieje, są organizowane wystawy, wernisaże, koncerty i festiwale, od festiwali muzycznych po festiwale poświęcone kuchniom i gastronomii. W Chicago co rok organizowana jest największa impreza tego typu na świecie pod nazwą Taste of Chicago, którą odwiedza parę milionów ludzi. Dziesięciodniowa impreza w parku nad jeziorem to okazja do poznania sztuk kulinarnych dosłownie z całego świata. Ogromną popularnością cieszy się też nasz polski kulinarny festiwal Taste of Polonia.

Chicago to już od wielu dziesięcioleci miasto sztuki. Żyje tu i działa duże środowisko artystyczne: malarzy, rzeźbiarzy, fotografów i wielu innych. Chicagowski Art Institute posiada największy po Luwrze zbiór francuskiego malarstwa impresjonistycznego, posiada też ogromne zbiory malarstwa renesansowego i flamandzkiego oraz sztuki każdego rodzaju, ze wszystkich kontynentów i ze wszystkich okresów, od prehistorii po dzień dzisiejszy. Art Institute jest jedną z największych instytucji tego rodzaju na świecie.

Chicago to również centrum muzyczne, największe na Środkowym Zachodzie. Działają tu dosłownie dziesiątki małych scen, grup muzycznych i zespołów. Dobrą muzykę oferują nawet zwykłe bary i małe kluby muzyczne, których są w mieście setki. Są też wielkie imprezy na wolnym powietrzu, jak festiwal Ravinia, albo koncerty w Grant Park i na innych scenach. Są też studia nagrań i firmy płytowe. Wietrzne Miasto jest też coraz częściej wybierane przez reżyserów i scenarzystów na miejsce akcji ich filmów. Kręci się tu każdego roku od kilku do kilkanastu nowych filmów, w tym wielkich kasowych produkcji takich jak Batman, Spiderman czy Home Alone.

Chicago ma 26 mil linii brzegowej nad jeziorem Michigan, 19 mil tras rowerowych nad samym brzegiem, 15 mil plaż i 552 parki. Jest tu prawie 7 i pół tysiąca restauracji, większość o jakimś charakterze, często etnicznym, oraz parę tysięcy małych "punktów gastronomicznych", w rodzaju fast-food, podających dwa, trzy rodzaje kanapek, hot-dogs albo burritos i tacos. Często wystarczy przejść albo przejechać zaledwie parę bloków, żeby znaleźć się w innym - nie tylko gastronomicznym - świecie.


Web Analytics