Pipe Spring Natl. Monument map1 map2 map5

Wednesday, Apr 24th

Pipe Spring Natl. Monument


Najmniej znany i najrzadziej zwiedzany przez turystów, przyćmiony blaskiem Grand Canyon, wielkich parków południowego Utah, Doliny Monumentów i kanionu de Chelly w rezerwacie Navajos, Pipe Spring National Monument jest jednym z najciekawszych miejsc w północnej Arizonie (Zobacz mapę).


Pipe Spring - East Cabin w kompleksie mormońskich pionierów Zdjęcie: Ken Lund


Leżący w niedostępnej części Antelope Valley, Pipe Springs był i jest odcięty od reszty stanu Wielkim Kanionem Colorado. Od północy blokują do niego dostępu łańcuchy gór i wielkie urwiska Utah. Szeroki pas wysoko położonej pustyni na pograniczu dwóch stanów, był przez całe wieki jedynym w tej okolicy przejściem ze wschodu na zachód. Używały go dziesiątki koczowniczych plemion przemieszczających się pieszo każdego sezonu w ślad za wędrownymi stadami bizonów, wiodły tędy szlaki hiszpańskich konkwistadorów i wojowników Apache. Szlak między wielkim kanionem i niemożliwymi do przebycia barierami z czerwonego piaskowca, odkryli też mormońscy misjonarze. Dziś prowadzi tędy droga stanowa numer 389, łącząca Colorado City z Fredonią i dalej, z Kanab w Utah.

Źródło na mocno uczęszczanym szlaku wiodącym przez pustynię, to prawdziwy skarb. O wodzie w Pipe Springs wiedzieli Indianie Paiute, zakładający tu wioski i prowadzący osiadły tryb życia już ponad tysiąc lat przed przybyciem białych. Oazę odkrył ponownie i nazwał Pipe Springs, przemierzający tą trasę w drodze do osiedli Indian Hopi, mormoński misjonarz Jacob Hamblin w 1858 roku. Już w 1860 pojawiła się tu grupa mormońskich osadników, którzy przypędzili duże stado krów z nadzieją na hodowlany sukces w żyznej oazie. Przybysze ogrodzili prowizorycznym płotem niewielki obszar dla krów i zbudowdali dwie kamienne chaty. W 1866 roku, zjednocznone plemiona Apache, Navajo, Paiute i Ute napadły osadników w ramach wojny przeciwko białym prowadzonej przez wodza Ute, Antonga Czarnego Jastrzębia. Chociaż wojna okazała się o wiele korzystniejsza dla Mormonów niż dla Indian (kilka lat później i po porażce Ute i Paiute salwowali się ucieczką z tych terenów), wtedy, w 1866 roku, napad na niewielką grupę osadników, pomimo że skutecznie odparty, był na tyle groźny, że postanowili oni jak najszybciej wznieść obronny fort. Solidną, kamienną konstrukcję zakrywającą w całości i chroniącą cenne źródło, ukończono ostatecznie w 1872 roku.

Fort to mocno przesadzone określenie. Do obrony przed półnagimi Indianami na koniach strzelających z łuków i okazjonalnie ze zdobycznej strzelby, do której były jeszcze naboje, zazwyczaj wystarczała drewniana palisada, a w sytuacjach wyjątkowych - nawet krąg z wozów, spod których zza beczek i worków z fasolą można było prawie bezkarnie razić całkiem odkrytego nieprzyjaciela. Mormońskim osadnikom całkowite bezpieczeństwo w samym środku krwawej wojny, zapewniły więc zaledwie dwa zbudowdane na stoku budynki stanowiące dwa przewciwległe boki prostokąta. Dwa pozostałe boki stanowiły solidne i wysokie na kilkanaście stóp kamienne ściany z wielkimi bramami dla wozów i zwierząt. Obydwa budynki miały okna wychodące na wewnętrzne podwórze, zewnętrzne ściany były gładkie i pozbawione otworów.

Rok później, w 1873, rancho wraz istniejącymi już zabudowaniami kupił dla Kościoła Jezusa Chrystusa Ostatnich Dni, biskup Brigham Young. The Church of Jesus Christ of Latter-day Saints oddelegował do Pipe Springs biskupa z Grafton w Utah, Anson'a Perry Winsor'a. Biskupowi powierzono obowiązek prowadzenia rancha i opiekowania się fortem, który wkrótce zaczęto nazywać Winsor Castle.

W Pipe Spring przez kilka dekad działał pierwszy w stanie Arizona telegraf obsługiwany przez jedną z kilkunastu młodych kobiet wyszkolonych specjalnie w tej trudnej sztuce. W kompleksie przez wiele lat mieszkała na stałe jedna z nich. Przed telegrafem, list z San Francisco docierał do Salt Lake City najwcześniej po kilku tygodniach, a w zimie i w czasie złej pogody, nawet po kilku miesiącach. Ukończona w 1861 roku wielka transkontynentalna linia telegraficzna łącząca oba wybrzeża pozwoliła na wymianę informacji prawie w realnym czasie, a jej odnoga przeciągnięta do Pipe Springs pozwoliła na komunikację w całej okolicy. Listy i wiadomości przesłane do Pipe Spring telegrafem można było teraz dostarczać konno do osad i farm nawet w całkiem niedostępnych dotychczas rejonach. Linia telegraficzna należącej do kościoła Mormonów firmy Desereth Telegraph Company połączyła południe Utah Teritory z Salt Lake City przez Hurricane i kilka mniejszych osad. Na calej dlugości nowej linii można się teraz było komunikować z miastami na obydwu wybrzeżach. Mała farma w środku pustyni była ostatnim punktem nowej linii telegraficznej i stała się ważnym węzłem komunikacyjnym, a przekazywane stąd wiadomości pozwoliły na powstanie kilkunastu gazet w dzikich rejonach pogranicza Utah i Arizony. Oparta na patencie Samuela Morse'a linia transkontynentalna była przyczyną upadku pewnej instytucji-legendy, która łączyła Californię z Missouri i dalej ze wschodnim wybrzeżem, na długo zanim przez bezmiar Zachodu przeciągnięto kolej, a później telegraf. Dwa dni po przesłaniu pierwszych informacji z San Francisco do Nowego Jorku za pośrednictwem telegrafu, przestala istnieć słynna firma pocztowa konnych kurierów, Pony Express.

Po ukończeniu fortu, główne źródło znalazło się wewnątrz zabudowań, w jednym z pomieszczeń na parterze, w pełni chronione przez obcymi. Wypływająca z ziemi woda ma temperaturę ok. 50 stopni Fahrenheita (10 stopni C) co idealnie nadaje się do schładzania mleka, śmietany i masła. Przez wiele lat hodowla krów w Pipe Spring była dostarczycielem dużych ilości produktów mlecznych: mleka, śmietany, masła i serów. Cześć zużywano na miejscu (w kompleksie mieszkało na stałe kilkadziesiąt osób, a okazjonalnie ich liczba znacznie wzrastała), większość była wywożona do Hurricane i innych miejscowości, skąd rozprowadzano je w ramach zaopatrzenia dla mormońskich robotników pracujących przy wznoszeniu wielu budowli i przy budowie dróg w różnych miejscach Utah i Arizony. W Pipe Springs produkowano co najmniej 60 funtów różnych gatunków sera i kilkadziesiąt funtów masła dziennie. Pakowane w dębowych beczkach i obłożone trocinami z powodzeniem wytrzymywały trwającą 4 dni podróż wozem do oddalonego o 55 mil St. George, albo do Hurricane i dalej na północ.

Kompleks w Pipe Spring służył też jako kryjówka dla żon poligamicznych Mormonów, odkąd rząd federalny zaczął wyłapywać łąmiących przepisy mężów i ich liczne żony i ferować drakońskie wyroki więzienia za wielożeństwo. W Pipe Springs na przestrzeni lat urodzilo się kilkaset dzieci z takich związków i mieszkało tu w różnych okresach paręset kobiet w tradycyjnych związkach poligamicznych. W kompleksie istnieją przemyślne kryjówki i pomieszczenia, a o tej roli tego kompleksu do dziś świadczą nawet niektóre meble: drewniane sofy i kanapy, które można rozsuwać i tworzyć z nich na noc dodatkowe łóżka. Kompleks służył też setkom podróżnych, którzy mogli się tu zatrzymywać na noc.

Pipe Springs to wspaniała lekcja historii i przykład niesłychanego samozaparcia ludzi, którzy w tak trudnych warunkach jak arizońska pustynia, dzięki malemu źródełku i ciężkiej pracy potrafili nie tylko przetrwać, ale stworzyć kwitnącą oazę, w której można było wygodnie żyć, hodować ogromne stado zwierząt i nigdy nie być głodnym. Pipe Springs potrafiło wyżywić rzesze ludzi i dać bezpieczne schronienie setkom innych w czasach, kiedy skalp białego człowieka był cenną zdobyczą.

Kompleks został sprzedany przez Kościół w 1887 roku, kiedy rząd federalny nałożył na niego mordercze kary za uprawianie poligamii. Słynny akt Edmundsa i Tuckera z tego roku pozwalał rządowi na konfiskatę majątku kościoła Mormonów, rozwiązanie korporacji i na szereg innych dotkliwych akcji. W 1907 roku utworzony został rezerwat Indian Paiute, otaczający ze wszystkich stron kompleks Pipe Springs, a w 1923 roku cały kompleks został wykupiony od prywatnych właścicieli przez rząd USA i przekształcony w Pomnik (National Memorial) ilustrujący życie pionierów na dawnym zachodzie. Jest zarządzany przez federalną agencję National Park Service, ale znajduje się na terenie rezerwatu Paiute, poszerzonego o obszar kompleksu.

Fort w Pipe Springs zbudowany w wyniku napaści Indian, nigdy nie musiał udowodnić swojej przydatności wojskowej. Nigdy nie był oblegany i nie odpierał żadnych ataków, wojna z Indianami skończyła się w 1872 roku, jeszcze zanim go ukończono. Dwa budynki na kształt hiszpańskiej obronnej haciendy są pieczołowicie utrzymywane w identycznym stanie jak w czasach ich świetności. Na farmie żyje na stałe kilka teksaskich krów z wielkimi rogami, koni i kur, ilustrujących życie hodowli, odbywają się tu pokazy i wykłady przewodników. Kompleks zabudowań w Pipe Springs to atrakcja obowiązkowa jeżeli znajdziesz się w okolicy. Gorąco polecamy.


(928) 643-7105  http://www.nps.gov/pisp/index.htm


Web Analytics