Mieszkańcy Texasu chlubią się swoim stanowym mottem "Don't Mess With Texas" - nie "fikaj" z Texasem - i wpisem w swojej konstutucji, gwarantującym im natychmiastową secensję z Unii, gdyby chcieli. W rzeczywistości, pomimo konstytucji, ani Texas ani żaden inny stan, nie ma szans na pokojową secesję, dowiodła tego przecież Wojna Secesyjna prawie 140 lat temu.Sędzia Sądu Najwyższego Antonin Scalia napisał: "jeżeli Wojna Secesyjna rozwiązała jakiś problem konstytucyjny,, to jest to fakt, że nie ma prawa do secesji".
Sklep z butami w Dallas Zdjęcie: Woody Hibbard
Wspominanie Dixilandu, czwartkowych herbatek bawełnianej arystokracji i możliwości stworzenia własnego państwa "w pięć minut" wcale nie znaczy, że texańczycy chcieliby wrócić do XVIII wieku i niewolnictwa, albo stworzyć nową republikę. Co to to nie. Texas jest największym stanem poza Alaską, w całości zagospodarowanym i należy do 10 najbogatszych stanów Unii. Stanowi centrum nauki i nowych technologii, ma ogromny przemysł i jest producentem 2/3 amerykańskiej ropy naftowej. W Texasie leżą 3 z dziesięciu największych miast Stanów Zjednoczonych, stanowiące najważniejsze centra kulturalne i naukowe USA: Dallas-Fort Worth, Austin i Houston. Stan ma kilkaset mil świetnie zagospodarowanego subtropikalnego wybrzeża Zatoki Meksykańskiej, porty morskie i rzeczne, fantastyczną sieć dróg i autostrad i największe na świecie stada krów. I jest częścią największej potęgi gospodarczej i wojskowej świata. Texas jest potęgą w ramach Unii i raczej na pewno - tylko w ramach Unii. Dlatego kiedy w Texasie mówią o wpisie do konstytucji, to mówią z przymróżeniem oka.
W Texasie do dziś są też najprawdziwsi kowboje, w kapeluszach z podwiniętym rondem, w kowbojskich butach ze skóry aligatora albo grzechotnika, z ostrogami, lassem i Winchesterem. Można ich spotkać na ulicy prawie w każdym mieście stanu, a już napewno w Fort Worth, Bandera czy Amarillo. Są tu stada dzikich mustangów odławianych dla stanowej policji i dla Texas Rangers i sklepy z siodłami, butami i wszelkim wyposażeniem dla konia, w których przez cały dzień jest ruch jak w sklepie spożywczym. Wielką atrakcją są mecze footballowe i rodeo, organizowane w każdy weekend. Mężczyźni w Dallas i w Houston do dziś nie wychodzą na ulicę bez kapelusza, jak dawniej. Przechodnie mowią obcym dzień dobry, a jeśli pozdrowienie jest skierowane do kobiety, prawie każdy uchyla kapelusza. Mówi się tu "yes sir", "yes ma'am", w niektórych miejscach nawet do ojca i matki, wolno mieć przy sobie ukrytą broń bez żadnej rejestracji, a stan ma jeden z najniższych wskaźników przestępstw, zwłaszcza z użyciem broni palnej, i największą w USA liczbę egzekucji. Wciąż robi się tu milionowe interesy na słowo honoru, bez papierów, a na prowincji mało kto zamyka drzwi na klucz, nawet na noc.
Mieszkają tu ludzie wszystkich narodowości i o wszystkich możliwych kolorach skóry: Murzyni z różnych rejonów Afryki i z Karaibów, Czesi, Niemcy, Irlandczycy i Polacy. Najstarsza zorganizowana polska osada w Texasie, to założona w 1854 przez księdza Leopolda Moczygembę Panna Maria niedaleko San Antonio. Żyją tu duże grupy imigrantów z Azji, głównie z Wietnamu, Laosu i z Chin, i spora grupa Hindusów. Prawie całe południe stanu mówi po hiszpańsku - w Texasie żyją ponad 4 miliony osób pochodzenia meksykańskiego. Hiszpańska i meksykańska muzyka i kuchnia to część teksaskiego folkloru. Teksaskie haftowane marynarki we wszystkich kolorach tęczy, lampasy i bogato zdobione buty i pasy, to tradycyjny odświętny strój meksykańskich "vaqueros", a Tejano, mieszanka muzyki głównie meksykańskiej, niemieckiej i polskiej, to narodowa muzyka Texasu. Koncerty teksaskich zespołów folk i country, brzmiące jak występ meksykańskiej grupy z drugiej strony granicy, do złudzenia przypominają polskie wiejskie wesela. Jakby w rewanżu, muzyka ludowa w Meksyku, zwłaszcza na północy, niedaleko granicy, przejęła bardzo dużo z muzyki Texasu, w tym również wiele elementów polskich, dlatego to wszystko jest takie podobne. Dziesiątki nieśmiertelnych standardów Tejano jest do dziś inspiracją dla pokoleń piosenkarzy i zespołów country, od Marty Robbins'a po Dwight'a Yoakam'a.
W Texasie istnieje kilkadziesiąt wspaniale wyposażonych muzeów, w tym muzeów sztuki. Może to trochę dziwić, zwłaszcza przybyszów z zewnątrz, z Europy, gdzie dawniej o kulturę troszczyli się super możni panowie (kolekcje sztuki tworzono jednak dla siebie a nie dla pospólstwa), a dziś państwo. W Texasie - podobnie zresztą jak w całej Ameryce - początek największym i najwspanialszym zbiorom sztuki dawali często ludzie prości, którzy stawali się bogaczami dzięki własnej inicjatywie i pracowitości. Wielu z nich zakładało później fundacje lub przeznaczało część (nierzadko całość) swoich fortun na muzea, kolekcje sztuki, uczelnie albo inne cele publiczne. Tak było w Chicago, w Nowym Jorku i w wielu miastach Ameryki.
Texańczycy mówią, że jeśli zakosztujesz Texasu nigdy już tego nie zapomnisz. I napedwno kiedyś tu wrócisz.
Regiony
Miasta
Amarillo | Arlington | Austin | |||
Bandera | Brownsville | Corpus Christi | |||
Dallas | Del Rio | El Paso | |||
Fort Worth | Galveston | Houston | |||
Lubbock | Padre Island | San Antonio | |||
Waco |
Parki i pomniki przyrody