River North/River West map1 map2 map5

Saturday, May 04th

River North/River West


Zaledwie blok na zachód od Michigan Avenue zaczyna się River North, główna podpora wspaniałej Magnificent Mile. Do dziś stoi tu większość kamiennych budynków pochodzących z przełomu wieków, w tym Holy Name Catedral, Katedra St. James, główne siedziby Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego i Towarzystwa Bibliotecznego. Na zachód od Wells Street, River North zmienia się i wygląda jak dzielnice galerii i artystów dzisiejszego Paryża lub Londynu.


River North Zdjęcie: Aurimas


Pod względem ilości pawilonów wystawowych, galerii sztuki i antyków, zachodnia River North rywalizuje skutecznie ze słynną nowojorską SoHo. Znajdziesz tu nie tylko dziesiątki świetnych restauracji i barów, ale też najlepszą rozrywkę. Przy Ontario Street mieści się Hard Rock Cafe z występami na "żywo" młodzieżowych zespołów muzycznych i lokal Eda Debovic´a, zaś parę bloków dalej, lokal Oprah Winfrey Eccentric. Unikalna jest też Rush Street, jedna z najbardziej przeładowanych rozrywką ulic w mieście. Jej północna część, upchana gęsto barami, restauracjami i scenkami eksperymentalnych teatrzyków, należy jednak tradycyjnie do Gold Coast.

Zaraz za rzeką aż do autostrady Kennedy´ego, ciągnie się River West, jak gdyby ciąg dalszy River North, choć znacznie tańsza. Ma jednak swój niepowtarzalny smaczek, jest bardziej pomieszana etnicznie i narodowościowo, przez co szczególnie interesująca. Znajdziesz tu wiele miejsc do odwiedzenia, przytulnych kafejek i barów w piwnicach starych domów, w których grywają na pianinie i śpiewają dzisiejsi następcy Louisa Armstronga i Krisa Kristoffersona. Obie dzielnice razem mieszczą się mniej więcej pomiędzy Rush Street, autostradą Kennedy´ego i Division Street.

Irlandczycy byli tu bezapelacyjnie pierwsi, osiedlając się najpierw wzdłuż rzeki i na północ od Erie Street. W 1840 roku stali się pierwszymi robotnikami w powstających wzdłuż wschodniego brzegu rzeki nabrzeżach, hutach i zakładach metalowych. W 1849 roku wznieśli swój pierwszy kościół, Holy Name Church. Na jego miejscu, prawie na skrzyżowaniu Chicago Ave. i State Street wznosi się dziś przebudowana katedra pod tym samym wezwaniem.  Rozwój przemysłowy tej dzielnicy został zahamowany w 1856 roku, kiedy na Rush Street stanął most łączący północną i południową cześć tej ulicy. W dzielnicy pojawili się wtedy Szwedzi i Niemcy. Po Wielkim Pożarze w 1871 roku to właśnie oni, bardziej zasobni, byli w stanie odbudować dzielnicę i wznieść protestanckie kościoły. W kilka lat później katoliccy Irlandczycy przenieśli się prawie całkowicie w inne rejony miasta, zaś na ich miejsce napłynęła fala nowych imigrantów włoskich.
Od samego początku nie brakło tu też Polaków. Pierwsze fale osiedlały się w dzisiejszym Loop, na północ od rzeki, oraz w odległym wówczas od miasta południowym dystrykcie, niedaleko dzisiejszej granicy stanowej (Hegwish), w pobliżu portów i hut. Polska imigracja na większą skalę zaczęła się dopiero po Pożarze i poszła dwoma drogami: na północny-zachód wzdłuż Milwaukee Avenue i na południowy-zachód wzdłuż Archer. Obie fale przesuwały się prawie równo, jakby w lustrzanym odbiciu, obie po skosie. W czasie kiedy w River West osiedlali się Niemcy i Szwedzi, pojawiły się tam też pierwsze polskie rodziny. Równocześnie, wraz z Irlanczykami, Polacy budowali domy i kościoły na południu: najpierw na wysokości Wacker Drive, później przy Halsted.

Chicago ma swoją własną wyspę, o czym wie - o dziwo - tylko niewielu chicagowian. Słynna Goose Island (Gęsia Wyspa) powstała w wyniku przekopania kanału łączącego na skróty zakręt jaki tworzy w tym miejscu północna odnoga Rzeki Chicago. Prawie dokładnie przez jej środek przechodzi ulica Division, a przez wschodnią stronę - Halsted. Dziś wyspa - zaniedbana przez wiele lat - odżywa. Stare fabryki i poniemieckie zakłady przerabiane są na studia i sklepy, a po wschodniej stronie kanału powstał cały szereg drogich kompleksów mieszkaniowych i nadbrzeżny bulwar. Przed wojną Goose Island była miejscem niedzielnych wycieczek całych rodzin. Nad brzegiem rzeki i kanału wygrzewali się spracowani robotnicy i dokazywały  dzieci - swego rodzaju miejski park, dziki i zarośnięty drzewami i krzakami. W 1921 roku oddano do użytku most na Michigan Ave. i poszerzono dla automobilów ulicę LaSalle, dając mieszkańcom River North łatwy dostęp do Loop. Przemysł w dalszym ciągu rozwijał się wzdłuż rzeki, ale po pierwszej wojnie większość fabryk zlikwidowano lub zamieniono na składy dla wielkich biznesów powstających w Downtown. W 1930 roku Marshall Field and Co. otworzył gigantyczny skład nad rzeką, nazwany później Merchandise Mart. Cały kompleks wykupił w parę dekad później za bezcen (niezapłacone podatki) klan Josepha Kennedy´ego. Merchandise Mart jest największym kompleksem handlowym na świecie. Po zachodniej stronie rzeki rozpoczynała się kolonia polska, sięgająca aż do Ashland Ave. To właśnie tu kilka lat później u zbiegu ulic Ashland, Milwaukee i Division powstał słynny Polonijny Trójkąt w Pulaski Park, centrum polskiego Chicago aż do czasów powojennych. Na Trójkącie mieszkało bardzo wielu Polaków jeszcze na początku lat 80-tych, ale głównie ludzi ze starej Polonii, emerytów, których już najczęściej nie było stać na przeniesienie się gdzie indziej na stare lata.


Merchandise Mart Zdjęcie: Vincent Desjardins


W latach 50-tych status River North obniżył się znacznie. Wielu mieszkańców opuściło domy przenosząc się gdzie indziej i zostawiając po sobie wielkie, przestrzenne mieszkania zamieniane później sukcesywnie na tanie i przeważnie obskurne hotele i budynki mieszkalne. Późniejsze próby przywrócenia dzielnicy świetności poprzez renowacje i remonty prawdopodobnie pomogłyby bardziej, gdyby nie gwóźdź do trumny, jakim okazała się decyzja władz miasta wzniesienia właśnie tam, w najbliższym sąsiedztwie Magnificent Mile i Gold Coast - osiedla dla biedoty Cabrini Green. Osiedle to, jeden z największych błędów administracji, było straszydłem omijanym przez każdego, kto miał choć kroplę oleju w głowie, przez następne 50 lat. Cabrini Green, zamieszkałe przez przybywającą w latach 60-tych z Południa murzyńską biedotę, miało najwyższy na świecie wskaźnik przestępczości, wyższy nawet niż nowojorski Harlem i najgorsze dzielnice stolicy Jamajki Kingston! Cabrini Green, zamknięte pomiędzy Division i Chicago od południa i północy i Orleans Street i rzeką na wschodzie i zachodzie, pozostawało upiorną enklawą nędzy i przestępczości omijaną starannie przez wszystkich aż do 2011 roku, kiedy zburzono ostatni blok tego osiedla. W latach siedemdziesiątych, pomimo straszydła tuż obok, River North zaczęła odżywać. Pierwsi zjawili się tu artyści, fotograficy i rzeźbiarze, którzy na codzień potrzebują wielkich przestrzeni na pracownie, czego właśnie tam było pod dostatkiem i bardzo tanio. Wielkie mieszkania i całe piętra opuszczonych fabryk nęciły niskimi czynszami i bliskością najbardziej ekskluzywnych dzielnic miasta. Zaraz potem pojawiły się galerie sztuki, których tu, podobnie jak w wysuniętym dalej na północ Lincoln Park, jest najwięcej. Nawet piekielny pożar jaki wybuchł tu w 1989 roku nie wypłoszył właścicieli galerii i malarzy. Tych pierwszych jest tu dziś ponad 80, zgrupowanych ciasno na zaledwie sześciu blokach przestrzeni pomiędzy Superior i Huron. Nowe galerie i przerobione z fabryk kluby taneczne i bary zaczęły pojawiać się prawie masowo w latach osiemdziesiątych. Otwarte na tej samej ulicy (Fulton Street) przerobione z rzeźni i pakowalni mięsa kluby nocne i czynne do dziś zakłady mięsne, prawie drzwi w drzwi, to jeden z najbardziej zadziwiających fenomenów Chicago.

River North jest szczególnie ciekawym miejscem do zwiedzania w piątek wieczorem, kiedy wiele  galerii organizuje otwarcia nowych wystaw i wernisaży. Najwieksze imprezy organizowane są jednak w pierwszy piątek po Labor Day i w pierwszy lub drugi piątek stycznia, kiedy wszystkie galerie mają nowe wystawy w tym samym czasie. Prawie wszystkie galerie są też otwarte w niedziele przez cały maj, kiedy w mieście organizowane są międzynarodowe targi i wystawy sztuki. W River North znajdziesz też zupełnie innego rodzaju rozrywkę: Planet Hollywood (której właścicielami są Bruce Willis, Arnold Schwarzenegger i Sylvester Stallone), Capone´s Chicago i Rock´n´Roll Mc Donald´s.
Godziny otwarcia galerii i - niekiedy - pracowni malarskich, są różne. Najbardziej kompletną listę znajdziesz w piątkowych wydaniach Chicago Tribune i Chicago Sun-Times. Restauracje wzdłuż Ontario Street działają przeważnie od południa do wieczora lub do nocy, przy Fulton natomiast coś zaczyna się dziać najwcześniej o ósmej lub dziewiątej wieczorem. Zabawa trwa tam jednak do późnych godzin nocnych (lub wczesnych porannych). Ruch uliczny jest gęsty przez cały dzień i większość nocy i dość ciężko o miejsce do parkowania. Dobra jest jednak komunikacja publiczna.

River West to inna historia. O parkowanie znacznie łatwiej, choć stanowczo doradzamy taksówkę. Jeśli zamierzasz spędzić wieczór w którymś z uroczych lokali w River West, zostaw swoje auto pod domem, nie korzystaj też z publicznej komunikacji. Ogólnie, dzielnica jest bezpieczna w dzień, wieczorem jednak, zwłaszcza w okolicach setek składów i zakładów przetwórczych kręcą się szczególnie podejrzane typy, dla których możesz się stać łatwym łupem. Bezpiecznie jest też wewnątrz lokali. Kiedy więc masz już dość, albo czas na poważniejsze rozrywki i musisz się przemieścić, zamów taksówkę przez telefon z restauracji lub poproś kelnera czy barmana o pomoc.


Web Analytics