Komu jest potrzebne NATO? map1 map2 map5

Saturday, May 04th

Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.
Home | Artykuły | Komu jest potrzebne NATO?

Komu jest potrzebne NATO?


Sojusz Północnoatlantycki - North Atlantic Treaty Organization - został powołany do życia w kwietniu 1949 roku. Oficjalnym powodem powstania organizacji była obrona zdewastowanej wojną zachodniej Europy przed inwazją sowiecką. Ale to nieprawda. To fakt, że Rosja Sowiecka po zakończeniu wojny wciąż dysponowała wielkim potencjałem wojskowym, ale była mocno wyniszczona wojną, w której straciła ponad 20 milionów ludzi. Jej przemysł, przestawiony na potrzeby wojenne, zapóźniony i niedoinwestowany, potrzebował wielu lat na reorganizację i zmany strukturalne. Duża część kraju leżała w gruzach, wiele miast podnosiło się dopiero ze zniszczeń. Odbudowie kraju nie sprzyjał nieudolny ustrój ani stalinowski terror, który po wojnie wcale nie zelżał. Dlatego nikt na Zachodzie nie wierzył w realne zagrożenie ze strony Związku Sowieckiego.


Flaga Sojuszu Atlantyckiego


W odróżnieniu od wycieńczonej Europy, pod koniec lat 40-tych Stany Zjednoczone przeżywały okres wielkiej prosperity. Gospodarka, dzięki wielkim zamówieniom wojennym, była prężniejsza niż w jakimkolwiek innym okresie, kraj nie doświadczył żadnych zniszczeń wojennych a dzięki kilku tysiącom niemieckich uczonych i inżynierów przetransportowanych do USA w ramach projektu Paper Clip, Stany Zjednoczone mogły teraz szantażować ZSSR unowocześnionymi rakietami V2 i bronią atomową, której dewastujące efekty zademojnstrowano Sowietom zrzucając dwie bomby na Hiroshimę i Nagasaki i pozbawiając życia ćwierć miliona Japończyków. Ale samo ewentualne zastraszenie przeciwnika mogło się okazać niewystarczające, dlatego zaraz po zakończeniu wojny i jeszcze pod koniec dekady, powstawały różne wersje wojny z sowiecką Rosją zanim kraj podniesie się ze zniszczeń, stworzy własny arsenał atomowy i odzyska zdolność do obrony. Ostatecznie, plany wojskowe zostały zastąpione projektem działań hybrydowych, ktorych celem była destabilizacja Rosji. National Security Council Report 68 (NSC-68), 58-stronicowy super-tajny dokument przedłożony prezydentowi Harry’emu Trumano’owi 14 kwietnia 1950 roku, przedstawiał Rosję Sowiecką jako największe zagrożenie dla USA. Wskazywał też na sposoby destabilizacji i okrążania Rosji, których ostatecznym celem miała być co najmniej zmiana reżimu na prozachodni. Ostatecznie udało się tego dokonać w 1991 roku.

Jeszcze w 1949 r. John Foster Dulles powiedział: „nie znam żadnego poważnego polityka, cywilnego ani wojskowego w naszym rządzie ani w żadnym innym rządzie, który by wierzył, że Sowieci planują podbój przez otwartą wojskową agresję”. Wypowiedź Dullesa oznaczała, że Zachód nie uważał sowieckiej Rosji za realne zagrożenie militarne, ale używając zwrotu „otwarta wojskowa agresja” dał do zrozumienia, że inne formy sowieckiej agresji, takie jak popieranie ruchów komunistycznych czy działalności wywrotowej w krajach zachodnich, są możliwe i są brane pod uwagę. Senator Arthur Vandenberg powiedział, że celem rozbudowy wojskowych struktur NATO jest „właściwa obrona przed wewnętrzną działałnością wywrotową”. Wewnętrzną. Oficjalnie, NATO nie miało nigdy stanowić siły ofensywnej. Co więcej, ówczesne elity europejskie i amerykańskie o wiele bardziej obawiały się odrodzenia się militaryzmu niemieckiego, dlatego wszycy alianci tak długo i tak zgodnie, otwarcie okupowali ten kraj, utrzymując cztery strefy okupacyjne aż do połowy lat 50-tych.

Powstały w maju 1955 roku Układ Warszawski był próbą odpowiedzi na akcje Zachodu. Literatura na ten temat jest już dziś bardzo bogata i rola NATO w wielu wydarzeniach w Europie jest dobrze znana i udokumentowana. Niektórzy historycy przedstawiają tezę, że Układ Warszawski był organizacją ofensywną, której celem był wojskowy podbój Zachodu. Inni, dostrzegając absurdalność tego twierdzenia (Europa Zachodnia i USA w połowie lat 50-tych były za potężne i poza militarnym zasięgiem sowieckiej Rosji i jej satelitów) twierdzą, że faktycznym powodem stworzenia Układu była konieczność utrzymania w ryzach podbitych krajów środkowej i wschodniej Europy, czego dowodem miała być sowiecka interwencja rok później na Węgrzech. Ta teza jest równie absurdalna, bo do stłumienia powstania węgierskiego i później czeskiego, ZSSR nie potrzebowały Układu Warszawskiego. Mimo to, powstały sześć lat po powstaniu NATO Układ Warszawski był często przedtstawiany jako powód istnienia samego NATO, choć było dokładnie na odwrót: to Układ Warszawski był nieudolną próbą przeciwstawienia się ewentualnej agresji z zachodu. Nieudolną, ponieważ siły Układu Warszawskiego nigdy nie dorównywały technologicznie zachodnim. Dopiero arsenał nuklearny zniwelował częściowo wieloletnie zapóźnienia wojsk Układu.

Po upadku Swiązku Sowieckiego i po ostatecznym rozwiązaniu Układu Warszawskiego w marcu 1991 roku, dalsze istnienie NATO straciło jakiekolwiek uzasadnienie, ale właśnie wtedy Sojusz okazał się jeszcze bardziej przydatny. Przez pierwszych dziesięć lat po upadku ZSSR, podczas Dekady Hańby, jak w Rosji nazywają dziś rządy Borysa Jelcyna, tą dawną potęgą nie trzeba się było specjalnie zajmować. Kraj stracił jedną trzecią terytorium i zapadał się coraz głębiej w nędzę i chaos, stając się bananową republiką rządzoną przez wzbogaconych do miliardowych rozmiarów oligarchów. Majątek narodowy został wyprzedany i rozkradziony - jak we wszystkich krajach post-sowieckich - i państwo w zasadzie porzestało istnieć. Pierwszą wielką ofiarą NATO po rozpadzie Związku Sowieckiego stał się dawny chwilowy sojusznik USA i Wielkiej Brytanii, Jugosławia (sojusznik wymuszony "pierwszym kryzysem berlińskim"). Było to jawne i otwarte pogwałcenie Karty Narodów Zjednoczonych. Podczas hucznych obchodów 50 rocznicy istnienia Sojuszu Atlantyckiego w Washingtonie w kwietniu 1999 roku, w wydanym z tej okazji oświadczeniu potwierdzona została zasada "rozwiązywania wszelkich międzynarodowych konfliktów środkami pokojowymi”, zgodnie z Artykułem 1 Karty Narodów Zjednoczonych. Działo się to w czasie zmasowanych nalotów bombowych na Jugosławię. Rok 1999 przyniósł również nowy dokument pod nazwą "Koncepcja Strategiczna”, który miał się stać nowym uzasadnieniem istnienia Sojuszu po zniknięciu zagrożenia sowieckiego. Dokument stwierdzał, że chociaż agresja przeciwko członkom Sojuszu jest mało prawdopodobna (w czasie kiedy USA były już jedyną i niekwestionowaną potęgą świata), NATO poświęci się teraz nowym działaniom na rzecz stabilności i bezpieczeństwa międzynarodowego. Wbrew tym zapewnieniom, NATO odegrało kluczową rolę w destabilizacji Bałkanów i przyczyniło się do rozpoczęcia walk i etnicznych czystek w Kosowie i w Serbii. Pomimo wysiłków Serbii, nie zaakceptowano rozwiązań dyplomatycznych, co było bezpośrednim powodem rozpoczęcia bombardowań. "Koncepcja Strategiczna” zapowiedziała również rozszerzanie NATO i wystosowała formalne zaproszenie dla krajów byłego Układu Warszawskiego, wbrew słownym zapewnieniom jakie podobno strona amerykańska złożyła Gorbaczowowi podczas rokowań dotyczących zjednoczenia Niemiec. Polska, Czechy i Węgry weszły w skład Sojuszu 12 marca 1999 roku. Pozostałe kraje dawnego Układu Warszawskiego weszły w skład NATO w 2004 roku.

Od momentu rozszerzenia NATO w 1999 roku Stany Zjednoczone zwiększyły swój budżet wojskowy ponad dwukrotnie. Ogromnie zwiększył się też eksport artykułów wojskowych, nie tylko do krajów członkowskich, ale również do krajów trzecich, takich jak kraje arabskie, Indie, Pakistan, itd. We wszystkich krajach post-sowieckich rozpoczęto niezwłocznie proces "modernizacji", to znaczy wymiany sprzętu sowieckiego na zachodni. Wprowadzono obowiązek (do niedawna nieprzestrzegany w wiekszości krajów NATO poza USA) przeznaczania co najmniej 2% dochodu narodowego na cele obronne. W praktyce oznacza to zakup nowego sprzętu od producentów zachodnich, głównie z USA. W międzyczasie Stany Zjednoczone wycofały się lub odmówiły ratyfikacji wszystkich traktatów rozbrojeniowych. Początek 21 wieku to również początek nowego wyścigu zbrojeń, w którym - z konieczności - biorą udział nie tylko sojusznicy i członkowie NATO, ale również kraje mogące stać się w przyszłości celem ataku tej organizacji. Zbroić od nowa zaczyjnają się powoli wszyscy, co bardzo sprzyja robieniu interesów. W pierwszej dekadzie tego wieku nikt już nie wierzył, że NATO to sojusz obronny.


 

Web Analytics